Nie zdążył zjechać na swój pas

[Gość]

Co do Skody to nie wiem czy tu tak bylo, wiec nie krzyczec nie chodzi o ten konkretny przypadek, jestem zdania, ze wina oczywiscie jest w takim przypadku kogos kto wyprzedzal, ale czasem dochodzi czynnik predkosci mysle ze kto w danej chwili ja przekracza po czesci jest rowniez winien bo tak jest to skonstruowane i takie przepisy wymyslone mimo wszystko przez nie takie glupie lby jakby sie wydawalo aby zachowac maksymalny margines bezpieczenstwa. Czlowiek zapieprza i mysli ze jest dobry szofer nic nie zrobi, ale jest czynnik nieprzewidziany i wtedy zadne umiejetnosci nie pomoga, natomiast moglo by pomoc jakby bylo te 50 km/h a nie 70-80 km/h.
Taki przyklad uwidziany w programie o wypadkach drogowych w Anglii. Wyjechalo auto spod porzadkowanej, glowna zapieprza mercedes duuuzo za duzo, uderzenie boczne 2 osoby gina oczywiscie kierowca mercedesa nie drasniety. Wszystko zarejestrowaly kamery monitoringu, sledczy ustalili ze mercedes jechal za szybko mimo ewidentnego wymuszenia postawiono zarzuty kierowcy mercedesa i dostal kare wiezienia nie wiem juz cy w zawieszeniu czy nie.
Oczywiscie ktos kto na czolowke wyprzedza to kretyn skonczony, ale jednak zawsze jest jakies, "ale" bo zamiast niego moze wybiec ktos na droge i wtedy sytuacja odwraca sie dla takiego kierowcy drastycznie, ale jak pisalem nie nawiazuje konkretnie do tego przypadku bo nawet nie czytalem artykulu.
Co do ciezarowki, czy niech by to byla osobowka, zerow usprawiedliwienia kompletny idiotyzm. Pewnie tez sie niejednemu tu zdarzylo cos takiego, pewnie mnie kiedys tez, debilizm.

[sew1981]

Golas27, " nie takie glupie lby " wszystko pięknie co piszesz, zgadzam się ,że prędkość odgrywa rolę, to oczywiste. Ale zakaz zakazowi nie równy. 50 w miejscu niebezpiecznym ma sens, 50 na prostej, dwupasmowej, bez żadnych zagrożeń po to żeby kosić kasę na suszarce to jednak różnica. Naciąganie przepisów działa w 2 strony.
"jakby bylo te 50 km/h a nie 70-80 km/h", odnośnie tego wypadku = ten wypadek z tego co widzę był poza zabudowanym, a więc jeśli nie było ograniczenia, wystarczy, że skodziną jechał przepisowe 90 km/h (może jechał więcej, nie wiem), też za wiele by nie zrobił, jak to się działo na wzniesieniu/zakręcie. Ta droga nie wygląda na jakąś szeroką, a 90 miał prawo pomykać.

[Gość]

Czasem zakazy sa zeby zarabiac, ale czasem mimo ze sie bzdurne wydaja to czlowiekowi nawet przez mysl nie przyjdzie, ze sa powody z ktorych sprawy sobie nie zdaje a przez ktore zakaz ustawiono, nawet w szczerym polu na prostej drodze (bo przeciez moze sarna moze traktor moze sie wiele rzeczy zdazyc, no mnostwo takich powodow, a na prostych chyba najwiecej ludzi ginie)
Odnosnie tych predkosci to nie nawiazywalem do konkretnego wypadku, przeciez napisalem nizej, troche wyjechalem z ogolnymi wywodami patrzac na sprawe szerzej.
Wiesz jak to mowia "spodziewaj sie niespodziewanego",a moze tak sie nie mowi ale zwlaszcza na drodze powinno sie o tym myslec. Niestety, ale u nas ciagle tylko bawura, cwaniactwo, totalny brak szacunku do innych uzytkownikow drogi nie poszanowanie chocby w stopniu podstawowym przepisow, jestesmy slabymi kierowcami i szybciej bedziemy jak Jetsonowie podrozowac niz nauczymy sie kultury jazdy.

Sorki znow wyjechalem poza temat, nie chce rozkrecac kolejnej typowej forumowej rozputy, koniec OT

[kmink]

Gdyby to było zderzenie w 100% czołowe to uszkodzenia były by mniejsze :wink:
Czasami lepiej uderzyć centralnie niż szukać ucieczki po rowach...

[oolsztyniak]

ale jest wiele czynników wpływających na decyzje kierowcy na drodze

czasem nie masz czasu na decyzję i tu widocznie tak było.

[sew1981]

kmink, "Gdyby to było zderzenie w 100% czołowe to uszkodzenia były by mniejsze"
a skąd takie wnioski?
to zależy od bardzo wielu czynników, których na oko nie można określić patrząc na zdjęcia tylko.
poza tym reakcją naturalną jest zawsze ucieczka od zderzenia.

[himi]

Przychylam się do tezy kminka. Testy zderzeniowe, a wcześniej strefy zgniotu są projektowane pod ,,konwencjonalne'' zderzenia. Czołowe, boczne ,,proste''. Każde odstępstwo jest testem solidności. Prosty przykład. ,,Czołowa czołówka'' rozkłada całą siłę na dwie podłużnice. Boczna na jedną. To chyba dość jasno daje obraz ryzyka.

[sew1981]

himi, w warunkach labolatoryjnych tak jest, prawda w zderzeniu z martwą przeszkodą - blokiem specjalnym, ale na drodze dochodzą inne czynniki przecież, typu górka, przedmiot z którym się zderzamy, np. jego struktura czy wysokość itp, a poza tym takie środkowe uderzenie w zasadzie jest nierealne do osiągnięcia - w sensie wymierzyć takie zderzenie precyzyjne na środek, dochodzi reakcja, stres itp. Wiadomo, że dwie podłużnice lepiej absorbują siłę zderzenia centralnie, ale czy to lepiej by wyglądało na drodze w zderzeniu ze sprinterem, nie wiem.

[bishop]

Przychylam się do tezy kminka. Testy zderzeniowe, a wcześniej strefy zgniotu są projektowane pod ,,konwencjonalne'' zderzenia. Czołowe, boczne ,,proste''. Każde odstępstwo jest testem solidności. Prosty przykład. ,,Czołowa czołówka'' rozkłada całą siłę na dwie podłużnice. Boczna na jedną. To chyba dość jasno daje obraz ryzyka.

Testy czołowe przeprowadza się na 40% maski samochodu

[piramida]

bishop, przy 40% samochody dostają powiedzmy 5 gwiazdek, w stanach przeprowadzili testy zderzeniowe które tylko zahaczały o kant maski i dosłownie robiły masakrę z samochodu zmniejszając drastycznie bezpieczeństwo uczestników więc można wywnioskować że centralne uderzenie w sam środek maski spowoduje mniejsze straty niż w innych przypadkach

[bishop]

Pod warunkiem ,że trafisz na lżejszego, jak przeciwnik' będzie cięższy walniesz jak w ścianę, a wtedy lepiej byłoby , żeby część energii zderzenia poszła na obrót.

[kmink]

Panowie po co się tu spierać...przecież to fizyka ;-)
Oczywiście droga to droga i nigdy nie wiadomo czy lepiej ucikać czy walić centralnie przodem...

[Tony065]

Gdyby to było zderzenie w 100% czołowe to uszkodzenia były by mniejsze :wink:
Czasami lepiej uderzyć centralnie niż szukać ucieczki po rowach...

kojarzycie może filmik, gdzie policjanci z Czech Octą walą centralnie w takiego pacana, co to "nie zdążył wrócić"? Szybkość była spora, ale im za wiele się nie stało.

[sew1981]

wszystko zależy od siły uderzenia (prędkości pojazdów), ta wygląda, że uderzyła centralnie, ale niestety nie przeżył kierowca, widocznie za duża prędkość była i siła uderzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=wUDWIQKwpVk

[kmink]

wszystko zależy od siły uderzenia (prędkości pojazdów), ta wygląda, że uderzyła centralnie, ale niestety nie przeżył kierowca, widocznie za duża prędkość była i siła uderzenia:
http://www.youtube.com/watch?v=wUDWIQKwpVk

Gdyby przywalił np. tylko połową auta to kabina by była zmasakrowana...swoją drogą tutaj w środku nie widać jakiś dużych zniszczeń, może pasów nie zapiął...

[sew1981]

kmink, wiesz, nie wiem czy nie ma dużych zniszczeń , ta deska wygląda bardzo słabo, mimo, że dalsza struktura kabiny zachowana, przód też w zasadzie nie istnieje. Siły działające na kierowce powodują poważne obrażenia, także wewnętrzne - wystarczy spojrzeć co dzieje się z manekinem na testach. Mógł mieć pasy.

[Agamek12]

A może kierowca przed zderzeniem stracił przytomność/miał zawał/udar mózgu i śmierć nie była bezpośrednio spowodowana wypadkiem?
Mojemu wujowi jakiś 3 lata temu pod Actrosa wbił się kierowca C-max ginąc na miejscu (tzn. wyciągnęli go z wraku Forda martwego). Po badaniach okazało się jednak, że zmarł przed zderzeniem z powodu zawału serca...
Tylko faktem też jest, że tylna kanapa tego samochodu zatrzymała się dopiero na zderzaku Mercedesa...

[sew1981]

Agamek12, can be